Kolczyki w sutkach, wargach sromowych czy napletku, czyli piercing intymny mogą doprowadzić do zakażeń. Piercing genitaliów ma za to zwiększać satysfakcję z seksu. Kolczyki w sutkach, wargach sromowych czy napletku, czyli piercing intymny mogą doprowadzić do zakażeń. Piercing genitaliów ma za to zwiększać satysfakcję z seksu. Statystyki mówią, że osoba, która decyduje się na zrobienie dziurki gdzie indziej niż w małżowinie usznej, przekłuwa zwykle więcej niż jedną część ciała. 11% wybiera piercing intymny. Dewiacja? Odwaga? Zamiłowanie do mocnych wrażeń? W każdym razie na pewno ryzykowna zachcianka. Najczęściej przekłuwane miejsca intymne Kolczyki – zarówno u pań, jak i u panów – najczęściej zdobią sutki. Jeśli chodzi o dolne miejsca intymne, szczególnie popularne obszary to wargi sromowe, wzgórek łonowy i łechtaczka (kobiety) oraz napletek, żołądź i skóra w okolicach wędzidełka (mężczyźni). Przekłucie tych wrażliwych okolic jest niezwykle bolesne, dlatego nie każdy ma odwagę się na nie zdecydować. Poza tym, oprócz przeciwwskazań występujących również przy tradycyjnym piercingu (np. zaburzenia krzepliwości krwi, alergia na metale czy choroby przewlekłe), dyskwalifikować mogą wielkość i kształt organów. Ryzyko związane z piercingiem intymnym W ujęciu medycznym piercing jest okaleczeniem, a więc towarzyszy mu typowe dla okaleczeń ryzyko zakażeń. W okolicach intymnych, gdzie rozwija się o wiele więcej drobnoustrojów niż w innych rejonach, zagrożenie jest szczególnie wysokie, zwłaszcza, że dochodzi tam do kontaktu otwartej rany z krwią miesiączkową i bakteriami kałowymi. Do zakażenia może więc dojść nawet, jeśli zabieg zostanie przeprowadzony w warunkach sterylnych. Jeśli zaś i te nie zostaną dopilnowane, konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze – znane są przypadki zarażenia wirusem HIV, WZW typu B i C, a także gronkowcem. Nieudany zabieg może też skutkować uszkodzeniem nerwów i naczyń krwionośnych. Dlatego najważniejsze są higiena i wybór salonu o jak najwyższych standardach. Proces gojenia się może trwać od 2 do nawet 12 miesięcy w przypadku bardziej skomplikowanych przekłuć, a rekonwalescencja obłożona jest zakazem współżycia i koniecznością dezynfekcji przeprowadzanej co najmniej dwa razy dziennie. Dodatkowym utrudnieniem jest kontakt przekłutego miejsca z bielizną, który często prowadzi do podrażnień. Istnieje także ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej na materiał, z którego wykonany jest kolczyk. Decydując się na piercing intymny nie warto więc oszczędzać – trochę droższa biżuteria może uratować przed przykrymi dolegliwościami. Wpływ piercingu na doznania seksualne Lekarze zgodnie włączają nadwrażliwość spowodowaną obecnością kolczyka w miejscu intymnym do skutków ubocznych piercingu. Tymczasem piercerzy twierdzą, że większość ich klientów właśnie przez wzgląd na to podejmuje decyzję o przekłuciu genitaliów. Doznania rzeczywiście u wielu są po takim zabiegu zdecydowanie silniejsze, ale niektórzy deklarują, że współżycie po piercingu zaczęło im sprawiać ból. Poza tym istnieje też prawdopodobieństwo, że kolczyk, który stale stymuluje miejsca intymne, nawet podczas zwykłego chodzenia, z czasem sprawi, że osiągnięcie podniecenia będzie graniczyło z cudem. Powikłania piercingu intymnego Niepokojące są sygnały lekarzy, z których badań wynika, że ponad połowa osób, które przekłuwały swoje genitalia, powracała do piercerów, bo pojawiły się u nich jakieś komplikacje. Tylko 3% swój problem zgłosiło lekarzowi. Być może wynika to z faktu, że medycy wyrażają się o tego typu zabiegach raczej krytycznie. Zdrowie jest jednak najważniejsze, więc każdy niepokojący objaw powinien być skonsultowany ze specjalistą.